Asię i Grześka poznałem ponad rok temu na ślubie ich przyjaciół, który bardzo miło wspominam. Dlatego też ucieszyłem się, gdy zaproponowali abym był również fotografem na ich weselu. Pracować wśród ludzi o tak pozytywnym, radosnym a przy okazji odrobinę szalonym nastawieniu do życia to czysta przyjemność. Z resztą efekty sami zobaczcie :) Zapraszam do obejrzenia zdjęć!
a gdzie super skok panny młode? :-P
OdpowiedzUsuńi aż zjadłam "j" w poprzednim poście z wrażenia:-D
OdpowiedzUsuńSkok dodany do galerii "ślubne różności" na portalu FB :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.facebook.com/Mariusz.Borowiec.Fotografia